Julia Piskorska
Diagnoza:
Wrodzona wada nóżek. Brak kości strzałkowych, piętowych, skokowych i śródstopia. Stópki są źle ustawione i posiadają tylko po trzy paluszki (u jednej dwa paluszki są zrośnięte). Ponadto kości piszczelowe są wygięte.Potrzeby:
Operacja w USA. Stabilizacja stóp, rekonstrukcja stawu skokowego, prostowanie piszczeli oraz wieloletni proces wydłużania nóżek.Mam na imię Julia. Od urodzenia (24.07.2013) jestem wyjątkowa.
Moja wada nóżek zdarza się raz na 250 000 urodzeń. Brakuje w nich kości strzałkowych, piętowych, skokowych i śródstopia. Stópki są źle ustawione i posiadają tylko po trzy paluszki (u jednej dwa paluszki są zrośnięte). Ponadto kości piszczelowe są wygięte.
Obie nóżki są sporo krótsze niż u zdrowych dzieci ale dobrze, że są. Na samym początku lekarze mówili Rodzicom, że powinni się zgodzić na ich amputację. Ale mama i tata obiecali mi, że nigdy nie przestaną walczyć.
Nigdy to bardzo długo… Ale to dobrze, bo kiedy już Rodzice znaleźli innego lekarza zapowiedział, że moje leczenie to lata operacji i rehabilitacji.
Poznałam dzieci, które przede mną poddano takiemu leczeniu. Im się udało więc ja też chcę!!! One były operowane w Instytucie Wydłużania Kończyn Paley’a, w USA, bo tam powodzenie operacji jest większe niż 99%. W Polsce ani w Europie nie ma nikogo, kto by posiadał takie doświadczenie w leczeniu tego typu wad.
Jestem jeszcze mała ale wiem, że aby mnie zoperować potrzebne jest dużo pieniążków, bo koszt operacji w USA w przypadku obu nóżek wynosi ok. 1 000 000 zł. Mama mówi, że dużo zer to niedobrze…
Ja jednak bardzo chciałabym iść na spacer z mamą i tatą za rączkę. Pomóżcie proszę w spełnieniu mojego marzenia!